36-letnia kobieta i czterech mężczyzn w wieku od 49 do 69 lat. To ofiary tragicznego pożaru, do którego doszło w niedzielę (13.04.) w Pszowie przy ulicy Lubomskiej. 12 osób ewakuowano, zapewniono im schronienie. Nadal prowadzone są działania na miejscu zdarzenia.
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach skierowała do tutejszego sądu okręgowego akt oskarżenia przeciwko siedmiu byłym już funkcjonariuszom Komisariatu II Policji w Gliwicach.
Śledztwa dotyczące przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych tj. nadleśniczego Nadleśnictwa Rudy Raciborskie oraz nadleśniczego Nadleśnictwa Rybnik, prowadzonych z zawiadomienia Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach, prowadzone dotychczas w Prokuraturze Okręgowej w Gliwicach, zostały przejęte do...
Do 30 lat więzienia grozi jednemu z podejrzanych w sprawie fabryki fałszywych faktur. Mężczyzna, z zawodu informatyk-matematyk, odgrywał kluczową rolę w procederze, którego rozpracowaniem zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Jastrzębiu-Zdroju.
Prokuratura Rejonowa Gliwice-Zachód nadzoruje dochodzenie przeciwko Bartoszowi A., podejrzanemu o znieważenie ratowników medycznych, czynną napaść na nich oraz spowodowanie u jednego z pokrzywdzonych obrażeń ciała skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni.
Łącznie cztery osoby usłyszały zarzuty niegospodarności i działania na szkodę Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W gronie podejrzanych jest były prezes JSW, Daniel O.
W minionym roku w powiecie wodzisławskim doszło do wielu zdarzeń, które poruszyły opinię publiczną. Wiele z nich zyskało ogólnopolski rozgłos. Niestety, często to historie tragiczne. Oto skrót najważniejszych informacji.
Co najmniej 30 mieszkańców województwa śląskiego pogrążył w długach. Sam żył w luksusie korzystając z nieuczciwie zdobytych pieniędzy. Łączna wartość wyłudzonego przez niego mienia to ponad 7 milionów złotych.
Dramatyczne sceny rozegrały się w jednym z mieszkań w Gliwicach. Mężczyzna będący pod wpływem środków psychoaktywnych, chwycił swoją kilkuletnią córkę i stojąc z nią w oknie krzyczał, że zabije demona. Tylko dzięki zdecydowanej reakcji innych domowników, dziecku nic się nie stało. Chwilę później sprawca skoczył.
Akt oskarżenia w sprawie publicznego pochwalania wojny napastniczej przeciwko Ukrainie został skierowany do Sądu Okręgowego w Rybniku. Dwie osoby przyznały się do zarzucanych im czynów.
Do 10 lat więzienia grozi sprawcom kradzieży z włamaniem. Dwóch mężczyzn i kobieta usłyszeli już zarzuty. Czy udało się odzyskać skradzione pieniądze?
Jastrzębska Spółka Węglowa potwierdza, że doszło do wycieku informacji. Sprawa została przekazana organom ścigania. Ujawnione informacje dotyczą planu naprawczego i propozycji wprowadzenia oszczędności wynikających m.in. ze wstrzymania nagród i deputatów.
Prokurator prowadzący śledztwo w sprawie tragicznego wypadku drogowego, do którego doszło 18 lipca br. na gliwickim odcinku autostrady A4, apeluje o zgłaszanie się osób, które mogły być świadkami tego zdarzenia, a dotychczas nie zostały przesłuchane.
Lista zarzutów wobec oskarżonych była długa. Sprawa dotyczy zdarzeń, do których doszło w 2019 roku. Wówczas na stacji benzynowej w Pszczynie doszło do porwania kobiety, która przez kolejne dwa tygodnie była przetrzymywana i dręczona.
Policja ma ustalić miejsce pobytu posła Michała Wosia, by wręczyć mu skutecznie wezwanie do prokuratury - napisała Wirtualna Polska. Raciborzanin z uchylonym immunitetem dotąd (41 dni) nie został przesłuchany w sprawie zakupu Pegasusa. Przyznał on w mediach społecznościowych, że "gumisie z prokuratury wysłali policję do jego domu".
Mimo, że od uchylenia immunitetu poselskiego Michała Wosia minęło w poniedziałek 38 dni, to politykowi Suwerennej Polski wciąż nie postawiono zarzutów. Na 5 sierpnia wezwano go kolejny raz, by ogłosić zarzut i przesłuchać. Ponownie zrobiono to nieskutecznie. W mediach Woś komentuje, że to farsa. Podkreśla, że nie boi się prokuratury...
To już 17 osoba, która usłyszała zarzuty w sprawie wypadku w KWK Pniówek z 20 i 21 kwietnia 2022 roku i pierwsza pełniąca tak wysokie stanowisko w kopalni. Podejrzany, według ustaleń prokuratury, wiedział, że dochodzi do poświadczania nieprawdy w zapisach dotyczących pomiarów metanu.