AKTUALIZACJA 3 Tragiczny pożar w Pszowie. Zginęła kobieta i czterech mężczyzn. Służby o szczegółach tragedii. Budynek nie był zgłoszony jako hotel [ZDJĘCIA, WIDEO]
TEKST AKTUALIZOWANY
Pożar rozwinął się w błyskawicznym tempie, objął dwa piętra i poddasze. W budynku przebywało w tym czasie 17 osób, pięć z nich nie zdążyło się ewakuować. Strażacy znaleźli na miejscu ich ciała. Poszkodowani zostali dzielnicowi z Pszowa i jeden z ewakuowanych mieszkańców. Budynek nie był zgłoszony jako hotel, wynajmowano w nim pokoje lokatorom.
![Tragiczny pożar w Pszowie. Zginęła kobieta i czterech mężczyzn. Służby o szczegółach tragedii. Budynek nie był zgłoszony jako hotel [ZDJĘCIA, WIDEO]](https://cdn2.dev2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2025/04/14/239455_1744582458_41646400.webp)
Dzielnicowi ruszyli na pomoc
Zgłoszenie o pożarze budynku przy Lubomskiej w Pszowie-Krzyżkowicach pojawiło się w niedzielę (13.04.) o 18:30. Natychmiast wysłano tam zastępy strażackie. Jako pierwsi na miejsce dotarli dzielnicowi z komisariatu w Pszowie, którzy niezwłocznie przystąpili do działania, pomagając mieszkańcom wydostać się na zewnątrz. Jeden z nich wyprowadził na zewnątrz osobę, jednak sam został poszkodowany, z objawami podtrucia tlenkiem węgla trafił do szpitala. Drugi z policjantów został zaopatrzony na miejscu przez zespół ratownictwa medycznego, po czym wrócił do dalszych działań.
Dramatyczna ewakuacja
Pożar w błyskawicznym tempie zajął cały budynek, co utrudniło jego mieszkańcom wydostanie się na zewnątrz. Część osób zdołała się samodzielnie ewakuować. Pozostali zostali uwięzieni, świadkowie relacjonowali, że niektórzy z nich weszli na dach, skąd strażacy ewakuowali ich przy pomocy drabiny mechanicznej. Łącznie obiekt opuściło 12 osób - pięć kobiet i siedmiu mężczyzn. Nie ma informacji, by wśród ofiar bądź poszkodowanych znajdowały się dzieci.
Znaleziono ciała 5 osób
Początkowo strażacy informowali, iż w środku zostały jeszcze dwie osoby, niestety, po opanowaniu sytuacji znaleziono ciała pięciu osób. W pożarze zginęła kobieta w wieku 36 lat i czterech mężczyzn w wieku od 59 do 69 lat. Akcja była trudna. W działaniach brało udział 120 strażaków i 36 wozów strażackich. Pożar został opanowany o 21:40, na miejscu zebrał się sztab kryzysowy. Trwa dogaszanie ognia, działania potrwają do godzin porannych. Czynności prowadzi również policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim. Przebieg zdarzeń relacjonowaliśmy na bieżąco: AKTUALIZACJA Tragiczny pożar hostelu w Pszowie-Krzyżkowicach. Nie żyje pięć osób [ZDJĘCIA, WIDEO]
ciąg dalszy pod zdjęciem

Służby o szczegółach akcji i dotychczasowych ustaleniach
W niedzielę o 23:07 na miejscu odbył się briefing prasowy.
Obiekt nie był zgłoszony jako hotel
Jako pierwszy głos zabrał wojewoda śląski Marek Wójcik.
- W budynku znaleziono ciała 5 osób. Ewakuowano 12 osób, jedna z nich przebywa w szpitalu. Pozostałym zapewniono nocleg. Poszkodowany został policjant, który w czasie prowadzonej ewakucji podtruł się tlenkiem węgla, jest w szpitalu, jego stan określany jest jako dobry i liczymy na to, że jeszcze dziś opuści szpital, gdzie przebywa pod obserwacją. Jeśli chodzi o budynek, nie był on zgłoszony jako hotel. Co do charakteru działalności, którą prowadził właściciel, to zostanie wyjaśnione w ramach prowadzonego śledztwa - przekazał wojewoda Marek Wójcik.
ciąg dalszy pod zdjęciem

Nie zdążyli uciec przed pożarem
- Obecnie trwają działania związane z przeszukiwaniem obiektu i dogaszaniem drobnych zarzewi ognia. To jest bardzo skrupulatne przeszukiwanie obiektu ze względu na sytuację, do której doszło - ze względu na tych pięć ofiar śmiertelnych. Na miejscu działań wyznaczone były trzy odcinki bojowe, osiem prądów gaśniczych - z czego dwa były podane z drabin. Po przyjeździe na miejsce straż pożarna zastała cały obiekt zajęty ogniem. Rozwój pożaru był bardzo dynamiczny, w związku z czym tym pięciu osobom prawdopodobnie nie udało się ewakuować z obiektu w odpowiednim czasie. Na pierwszym piętrze zlokalizowaliśmy trzy ciała i na poddaszu zlokalizowaliśmy ciała dwóch osób - poinformował nadbryg. Wojciech Kruczek Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej.

Komendant nadbryg. W. Kruczek dodał, że poszkodowani są pod opieką psychologa. Wyjaśnił także, że potrzeba czasu na wskazanie przyczyny pożaru, którego dynamika była bardzo duża.
Wśród ewakuowanych jest 10 Polaków i 2 Ukraińców. Tożsamość ofiar na razie nie została zweryfikowana.
W tej chwili na miejscu jest 26 zastępów, 95 strażaków. Ponad 50 z nich to strażacy PSP, pozostałą część stanowią strażacy OSP. Na miejscu jest także ratownictwo chemiczne w celu zabezpieczenia różnych scenariuszy działań. Powierzchnia budynku to około 400 m2. Obiekt jednorodzinny, w którym wybuchł pożar jest połączony z częścią magazynową, w której znajdują się różne elementy.
Policja prowadzi czynności pod nadzorem prokuratury
Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach inspektor Jacek Stelmach przekazał, że w czasie takich zdarzeń w pierwszej kolejności policjanci skupiają się na czynnościach zabezpieczających miejsce zdarzenia i ratujących życie. Przypomniał, że policjanci natyhcmiast ruszyli na pomoc mieszkańcom budynku.
- Na chwilę obecną czekamy na dalsze czynności, ponieważ obiekt jest dogaszany, są jeszcze zarzewia. Czekamy na sprawdzenie stanu tych stropów oraz tego, czy są tam zagrożenia chemiczne, wejdziemy, kiedy straż pożarna na to pozwoli - podkreślił insp. J. Stelmach.
Tłumaczył, iż w toku dalszych czynności ustalone zostanie, w których dokładnie pomieszczeniach znajdują się ciała. Dalsze czynności procesowe będą prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim. Ustalana będzie także ich tożsamość.
Nadkomisarz Adam Marekwica, zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Wodzisawiu Śląskim dodał, iż 5 osób ewakuowanych to kobiety, 7 - mężczyźni. Jedna osoba jest w szpitalu, pozostali zostali umieszczeni w hotelu na terenie miasta. Dodał, że prowadzone są czynności zmierzające do ustalenia stanu faktycznego zdarzenia.
Aktualizacja (14.04.2025 r.)
Jak przekazała nam rzeczniczka wodzisławskiej policji asp. szt. Małgorzata Koniarska, w pożarze zginęła kobieta w wieku 36 lat i czterech mężczyzn w wieku od 59 do 69 lat. 69-latek z objawami zatrucia tlenkiem węgla został przetransportowany do szpitala. Kolejnych 11 lokatorów przewieziono do motelu w Pszowie, jeden z mężczyzn udał się do znajomego.
Na miejscu zdarzenia dalsze czynności procesowe prowadzi grupa oględzinowa z udziałem wodzisławskich policjantów, prokuratora, biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa oraz funkcjonariusza Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Przyczyny tego tragicznego pożaru wyjaśni śledztwo prowadzone pod nadzorem prokuratury.







