AKTUALIZACJA Tragiczny pożar hostelu w Pszowie-Krzyżkowicach. Nie żyje pięć osób [ZDJĘCIA, WIDEO]
Pięć osób straciło życie w tragicznym pożarze, do którego doszło w Pszowie-Krzyżkowicach. Zgłoszenie o zdarzeniu dotarło do służb w niedzielę (13.04.) o 18:35. Ogień szybko się rozprzestrzenił, ewakuowano dwanaście osób.
![Tragiczny pożar hostelu w Pszowie-Krzyżkowicach. Nie żyje pięć osób [ZDJĘCIA, WIDEO]](https://cdn2.dev2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2025/04/13/239452_1744571935_71961200.webp)
Najnowsze informacje na samym dole
Mieszkańcy domu wyskakiwali z okien, by uchronić się przed zagrożeniem, relacjonowali świadkowie zdarzenia. Łącznie ewakuowanych zostało osiem osób, jednak, jak przekazał nam oficer prasowy wodzisławskiej komendy straży pożarnej st. kpt. Sebastian Bauer, dwie kolejne osoby wciąż są poszukiwane.
Na miejscu trwają intensywne działania strażaków z PSP i jednostek OSP. Na ten moment sytuacja nie jest opanowana. Trwa walka z żywiołem.
Do pożaru budynku w Krzyżkowicach przy ulicy Lubomskiej doszło w niedzielę (13.04.) około 18:30. Trzykondygnacyjny budynek, który funkcjonuje jako hostel, został w całości zajęty przez ogień. Na miejscu nasz reporter ustalił, że w czasie działań poszkodowani zostali policjanci.
Aktualizacja 19:45
Na miejscu pracuje około 17 zastępów, również spoza powiatu wodzisławskiego. Do Krzyżkowic zmierza także samochód operacyjny z komendy wojewódzkiej. Sytuacja jest bardzo poważna.
Aktualizacja 20:05
Ewakuowanych zostało osiem osób. Dwie osoby nadal są poszukiwane. Jak wynika z relacji pozostałych mieszkańców, mogły one przebywać na ostatniej kondygnacji.
Strażacy prowadzą dalsze czynności gaśnicze oraz poszukiwawcze. Na miejsce udaje się komendant wojewódzki PSP.
Aktualizacja 20:09
Jak przekazał nam asp. Piotr Kaniuka, do szpitala z objawami podtrucia trafił policjant KPP w Wodzisławiu Śląskim, który razem z drugim policjantem po przybyciu na miejsce próbowali ratować lokatorów. Drugi z mundurowych otrzymał pomoc na miejscu zdarzenia.
Aktualizacja 20:20
Na miejsce dotarły kolejne zespoły ratownictwa medycznego. W akcji bierze udział około 20 zastępów straży pożarnej. Sytuacja nie jest opanowana.
Jak wynika z relacji, jeden z mieszkańców budynku miał smażyć frytki. Wówczas miało dojść do pożaru oleju.
Aktualizacja 20:50
Sytuacja jest wstępnie opanowana, przekazał nam st. kpt. Sebastian Bauer. Jak dodaje, po przybyciu strażaków na miejsce, lokatorzy byli ewakuowani przy pomocy drabin. Ewakuowano osiem osób, które trafiły pod opiekę zespołów ratownictwa medycznego. Budynek był w całości objęty pożarem. W tej chwili został wstępnie opanowany, dogaszane są pojedyncze zarzewia ognia. Strażacy prowadzą dalsze działania gaśnicze i poszukiwania zaginionych osób. Równocześnie trwa oddymianie budynku.
Aktualizacja 21:18
Aktualnie w działaniach bierze udział ponad 100 strażaków i 31 pojazdów straży pożarnej. Na miejsce zdarzenia udaje się również Grupa Operacyjna Komendanta Głównego PSP.
Aktualizacja 21:32
Tragiczny bilans pożaru w Pszowie-Krzyżkowicach. Służby przekazały informację o śmierci pięciu osób. Na razie nie jest znana ich tożsamość.
Na miejsce zdarzenia udaje się Komendant Główny PSP nadbryg. Wojciech Kruczek.
Aktualizacja 21:48
Trwają dalsze działania strażaków polegające na dogaszaniu budynku. W akcji łącznie udział bierze 120 strażaków i 34 samochody strażackie.
Aktualizacja 23:32
Na miejscu tragedii odbył się briefing prasowy z udziałem wojewody śląskiego, Komendanta Głównego PSP, zastępcy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach i zastępcy Komendanta Powiatowego Policji w Wodzisławiu Śląskim.
Podkreślono, że budynek nie był zgłoszony jako hotel, właściciel obiektu jest przesłuchiwany przez policję. Ogień rozwinął się błyskawicznie, pięć osób, które zginęły prawdopodobnie nie zdążyły uciec. 10 osób spośród ewakuowanych to Polacy, 2 - Ukraińcy. Tożsamość ofiar jest ustalana. Na razie śledczy nie rozpoczęli działań wewnątrz budynku, trwa dogaszanie zarzewi ognia, przeszukiwanie miejsca zdarzenia i kontrola stanu technicznego obiektu. Więcej szczegółów: 5 osób zginęło w pożarze w Pszowie. Służby o szczegółach tragedii. Budynek nie był zgłoszony jako hotel [ZDJĘCIA, WIDEO]
Mnogość materiałów w murach tego patchworka jasno wskazuje, że żadna instytucja administracji nie mogła wiedzieć o tym obiekcie absolutnie nic. Nikt tych rozbudów nie klepał, a nawet jeśli, to niczego się nie domyślał.
I oczywiście nikt wcześniej niczego nie zauważył.
Takich "hoteli" w ostatnich latach sporo się namnożyło i będzie ich jeszcze więcej. Coraz częściej meldują się w nich "goście" spoza Europy. Zresztą wystarczy wybrać się do Biedronki przy dworcu w Pszowie, żeby się przekonać jak to u nas "nie ma" imigrantów. Zmierzam do tego, że takich tragedii będzie więcej. Stare budynki, stare instalacje i dużo mieszkańców bez żadnej kontroli. To się nie może dobrze skończyć.
Tragedia