Rzeka Ruda to mekka dla kajakarzy, ale infrastruktura nie nadąża za rosnącą liczbą turystów i ich potrzebami
260 tys. turystów rocznie przybywa do Rud, miejscowości położonej w gminie Kuźnia Raciborska – takie szacunki przedstawia ks. Jan Rosiek, dyrektor Pocysterskiego Zespołu Klasztorno-Pałacowego. To ogromne zainteresowanie cieszy, ale jednocześnie wiąże się z dużymi wyzwaniami, o których rozmawiano w urzędzie miejskim. Dyskusja dotyczyła turystyki kajakowej, w ramach której wykorzystywana jest rzeka Ruda, uznawana za idealną do tego typu aktywności. Jeden z operatorów szacuje, że rocznie rzeką płynie około 15 tys. kajakarzy.

Rzeka Ruda przyciąga turystów, ale brakuje infrastruktury
O tym, że do Rud, szczególnie w weekendy, zjeżdżają setki turystów, wiadomo nie od dziś. Rzeka przepływająca przez miejscowość jest jednym z magnesów przyciągających ich w to miejsce. Burmistrz Wojciech Gdesz mówi, że odgrywa ona ważną rolę w rozwoju turystyki i krajoznawstwa w gminie Kuźnia Raciborska. Podkreśla jej znaczenie, zaznaczając, że obecność rzeki została uwieczniona w panoramie na elewacji budynku urzędu.
Jednak ogromne zainteresowanie wiąże się z różnymi problemami. O wyzwania, z jakimi mierzą się organizatorzy spływów kajakowych, zapytaliśmy Jacka Klucznioka z Aktywni Team w Rybniku. Wskazuje on na brak sanitariatów w miejscach rozpoczęcia i zakończenia spływów. Zwraca również uwagę na problem odpadów pozostawianych przez turystów, podkreślając, że jego zespół stara się na bieżąco reagować. – Jest to problem poważny, a rosnąca liczba osób oraz wzrost popularności turystyki kajakowej z roku na rok sprawiają, że musimy wyjść naprzeciw potrzebom turystów – mówi Kluczniok.
Operatorzy m.in. w tej sprawie spotkali się w środę 23 kwietnia w Urzędzie Miejskim w Kuźni Raciborskiej, by rozmawiać o działaniach potrzebnych do poprawy sytuacji. Było to jednak dopiero wprowadzenie do dalszych rozmów, ponieważ tematów do omówienia jest wiele i nie sposób zamknąć ich podczas jednego spotkania.
Burmistrz zapowiada inwestycje dla kajakarzy, ale potrzeb jest więcej
O problemach wie burmistrz Wojciech Gdesz, który zapraszał wszystkich zainteresowanych na spotkanie w urzędzie. – Na pewno na terenie gminy powstanie w niedługim czasie miejsce dedykowane kajakarzom przy ulicy Hotelowej w Kuźni Raciborskiej, staraniem Nadleśnictwa Rudy Raciborskie – zapowiada w rozmowie z mediami. Odnosząc się do problemów sanitarnych, zaznacza, że spotkanie służy właśnie rozmowie i poszukiwaniu rozwiązań. – Tam, gdzie my jako gmina będziemy mogli pomóc, również w tym aspekcie, na pewno pomożemy – podkreśla.
Jacek Kluczniok w wypowiedzi dla mediów zwraca uwagę, że Aktywni Team odnotowują wyraźny wzrost liczby osób korzystających z ich usług – obecnie to około 7000 rocznie. Choć trudno wskazać dokładne dane, ponieważ na rzece działa kilku operatorów, szacuje, że łącznie spływa nią około 15 000 osób rocznie. – Gdy zaczynaliśmy 16 lat temu, mieliśmy do czynienia z kilkoma grupami, teraz to już tysiące. Potrzebujemy poprawy infrastruktury, a to musimy zrobić wspólnymi siłami – mówi nam Kluczniok.
Według niego, wzrost zainteresowania kajakarstwem wynika z chęci obcowania z naturą. Podkreśla, że rzeka Ruda to miejsce bezpieczne, zwłaszcza dla rodzin, ponieważ jest płytka, co czyni ją idealną do rodzinnych spływów. Kluczniok zauważa również, że pandemia sprzyjała odkrywaniu lokalnych atrakcji, a wielu turystów zaczęło doceniać urok swojej okolicy. – To świetna forma wypoczynku, zwłaszcza dla rodzin. Ludzie szukają atrakcji, które są blisko, nie muszą podróżować na drugi koniec Polski – dodaje.
Rudy stają przed wyzwaniem zarządzania rosnącą liczbą turystów
O liczbie turystów odwiedzających Rudy świadczą dane podane przez ks. Jana Rośka, dyrektora Pocysterskiego Zespołu Klasztorno-Pałacowego. Szacuje się, że rocznie kompleks odwiedza około 260 tys. osób. – Ogromna liczba osób, która odwiedza Rudy, ogromna liczba, która wypoczywa, między innymi uprawiając turystykę kajakową, ale to z jednej strony ogromna radość, ale też problem, wyzwania – przyznaje ks. Rosiek.
Zauważa, że trudności pojawiają się w momencie zderzenia różnych inicjatyw i potrzeb. – Rudy są na tyle ciekawe, na tyle atrakcyjne, że każdy chce z nich skorzystać. No i bardzo dobrze – mówi, dodając, że na co dzień bardzo dobrze współpracują z Polską Agencją Turystyczną, aby skutecznie przyciągać turystów i zapewniać im możliwie najlepsze warunki wypoczynku. – Musimy jednak pomyśleć, jak to wszystko skanalizować, by turyści mieli odpowiednie rekomendacje – zaznacza, odnosząc się do tematyki poruszanej podczas spotkania w urzędzie.
Ks. Rosiek akcentuje, że kluczowa jest współpraca. – Myślę, że trochę zostawiliśmy się sami sobie – każdy uprawia swoją działkę. A przecież trzeba patrzeć całościowo, bo każdy realizuje swoją misję – podkreśla.
Wspomina też o problemie pozostawianych śmieci. – Śmiecenie jest grzechem? – padło pytanie. – Na pewno to jakiś brud, który zaśmieca świat i niszczy jego piękno – odpowiada. Dodaje, że to nie tylko lokalna bolączka, ale szerszy problem związany z masową turystyką. – Musimy to wspólnie uporządkować, wyprostować, uzgodnić. To jest wspólna odpowiedzialność. My też przecież nie zamykamy się w granicach naszego podwórka, tylko staramy się objąć troską szerszą przestrzeń – podkreśla.
Bezpieczeństwo kluczem do dalszego rozwoju turystyki
Tomasz Pacia, Nadleśniczy Nadleśnictwa Rudy Raciborskie, zapytany, czy ogromna liczba osób korzystających z uroków rzeki Rudy stanowi wyzwanie, odpowiedział: – Problemem jest przede wszystkim bezpieczeństwo, które chcemy zapewnić wszystkim osobom przebywającym na terenach leśnych. Na tej nieszczęsnej grobli, która prowadzi do drewnianego mostu, dochodzi do przesilenia. W tym miejscu pojawia się mnóstwo pieszych turystów, a w tłumie tym poruszają się także pojazdy z przyczepami do odwozu czy przewozu kajaków, co stwarza realne zagrożenie – mówi. – Jako zarządca terenu muszę reagować i dlatego spotkanie ma na celu znalezienie alternatywnego miejsca do spławiania kajaków, żeby zapewnić bezpieczeństwo – dodaje.
Pacia podkreśla, że absolutnie nie jest przeciwny turystyce kajakowej. – Chcę wyraźnie zaznaczyć, że zależy mi na rozwoju turystyki w Rudach. Rudy, jako miejscowość, z całą pewnością znajdują się w czołówce atrakcji turystycznych Śląska, ale nie możemy zapominać o bezpieczeństwie – stwierdza. Dodatkowo zwraca uwagę na stan techniczny przepustu pod wcześniej wspomnianą drogą, który jest w fatalnym stanie. – Został wybudowany wiele lat temu z cegły, która po prostu się rozpada – wyjaśnia.
Odnosząc się do inwestycji przy ul. Hotelowej w Kuźni Raciborskiej, Pacia zachęca firmy kajakowe do korzystania z drugiego odcinka rzeki. – Uważam, że walory turystyczne tego odcinka są równie atrakcyjne, jak odcinka pomiędzy Rybnikiem a Rudami. Liczę na konstruktywną dyskusję i wspólne wypracowanie kompromisu, który będzie korzystny zarówno dla turystów, jak i zarządców oraz mieszkańców – podkreślił podczas spotkania w urzędzie.
Ludzie

Nadleśniczy Nadleśnictwa Rudy Raciborskie

Burmistrz Kuźni Raciborskiej
Na tej rzece jest wszystko ok, tylko woda to raczej syf .