Katastrofalna susza w lasach podnosi ryzyko pożarów. Nadleśniczy apeluje o zachowanie czujności i przestrzeganie zakazu ognia
Brak wystarczających opadów deszczu stwarza poważne zagrożenie pożarowe w polskich lasach. Tomasz Pacia, nadleśniczy Nadleśnictwa Rudy Raciborskie, apeluje do turystów o przestrzeganie zakazu używania ognia i zgłaszanie wszelkich oznak pożaru.

W polskich lasach panuje katastrofalna susza. Tomasz Pacia, nadleśniczy Nadleśnictwa Rudy Raciborskie, podkreśla, że aby gleba mogła wchłonąć wodę na odpowiednią głębokość, konieczne są długotrwałe opady deszczu.
– Deszcz musiałby padać przez siedem dni, aby woda dotarła do najniższych warstw gleby, w tym do ściółki, poziomu próchnicznego – mówi Pacia.
Zaznacza, że jednodniowy opad deszczu stanowi jedynie chwilowe zmniejszenie zagrożenia pożarowego, a prawdziwa ulga dla roślin i gleby będzie możliwa dopiero po długotrwałych, intensywnych opadach. – Bo żeby rośliny, a szczególnie rośliny żywiaste, mogły wykorzystać wodę zgromadzoną w glebie, potrzeba naprawdę długotrwałych opadów – tłumaczy nadleśniczy.
– Sytuacja jest bardzo groźna i apeluję do wszystkich turystów, aby w lasach bezwzględnie przestrzegali zakazu używania jakiegokolwiek ognia. W przypadku zauważenia dymu lub ognia, należy niezwłocznie informować straż pożarną lub punkt alarmowy dyspozycyjny w nadleśnictwie – dodaje.
Ludzie

Nadleśniczy Nadleśnictwa Rudy Raciborskie