500 porcji żurku na pierwszym Śniadaniu Wielkanocnym w Kuźni Raciborskiej. Gotowanie zaczęło się o 4 rano [ZDJĘCIA, WIDEO]
Żurek, pasta jajeczna i słodkie wypieki – w Kuźni Raciborskiej odbyło się pierwsze Śniadanie Wielkanocne, które ma na stałe wpisać się w tradycję i być organizowane co roku w okresie świąt. W trakcie wydarzenia ogłoszono również imiona dla zajączków, które stanęły na skwerze w pobliżu kościoła.
![500 porcji żurku na pierwszym Śniadaniu Wielkanocnym w Kuźni Raciborskiej. Gotowanie zaczęło się o 4 rano [ZDJĘCIA, WIDEO]](https://cdn2.dev2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2025/04/12/239437_1744466111_95544300.webp)
„Kuźniaczek” i „Kicek” – takie imiona otrzymały zające, które stanęły na skwerze w Kuźni Raciborskiej. Ich autorami są uczniowie Szkoły Podstawowej im. Jana Wawrzynka, którzy wzięli udział w konkursie na nazwy. Najpierw zbierano propozycje, a następnie przeprowadzono głosowanie na Facebooku. Imię „Kuźniaczek” zaproponował Bartek Śpiewak z klasy I a, natomiast „Kicek” wymyśliły Pola Klichta i Sara Kriwienok, również z klasy I a.
Wiceburmistrz Sabina Chroboczek-Wierzchowska w rozmowie z Nowinami wyjaśniła, że pomysł organizacji śniadania w Kuźni Raciborskiej narodził się podczas wigilii dla chorych i samotnych, będącej kontynuacją festynu św. Marcina. Burmistrz Wojciech Gdesz natomiast wytłumaczył, dlaczego śniadanie odbyło się wcześniej niż zwykle, bo tradycyjnie organizowane jest w Niedzielę Wielkanocną. Podkreślił, że razem z wiceburmistrz stawiają na wspieranie rodziny, a nadchodzące dni mają być zarezerwowane właśnie dla niej. – Chcemy wprowadzić mieszkańców w świąteczny nastrój i pokazać, że tworzymy samorządową, gminną rodzinę, która potrafi zasiąść razem przy stole – mówił.
Z burmistrzem i wiceburmistrz rozmawialiśmy niedaleko stoiska, gdzie serwowano żur. Gotowały go kucharki z kuźniańskiej szkoły, które zaczęły przygotowania już o czwartej rano, aby móc podać go mieszkańcom przed południem. Niedaleko tego stoiska dzielono również pastę jajeczną. – Mamy przygotowanych 500 porcji, myślę, że wystarczy dla wszystkich, na pewno nikomu nie zabraknie – mówiła nam Kinga Apollo, dyrektor szkoły w Kuźni Raciborskiej. Podkreślała, że placówka zawsze angażuje się w takie inicjatywy, a wszystko, co integruje lokalną społeczność, jest warte, by w tym uczestniczyć.
Anna Gasidło mówiła nam z kolei, że cieszyła się, że jednostka, którą kierowała – Miejski Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji – mogła być częścią tego wydarzenia. Przede wszystkim podkreślała, jak ważne było, że przed świętami mieszkańcy mogli się spotkać, spędzić czas razem, integrując się i składając sobie życzenia. W rozmowie z nami wymieniała potrawy, które zostały podane, a także nawiązywała do warsztatów malowania, w tym tych prowadzonych przez grupę KamyczkoweLove z Rud, która tworzyła obrazki na kamieniach. Był również zając, który częstował czekoladowymi jajeczkami. – Cudowne spotkanie – podsumowała dyrektor Gasidło.
Z Marią Wyszomierską, radną i przewodniczącą Osiedla Stara Kuźnia, rozmawialiśmy o konkursie na imiona dla zajączków, który zorganizowało właśnie to osiedle. Zające zostały zakupione w zeszłym roku, a jak relacjonowała, spotkały się z ogromnym zainteresowaniem – kuźnianie przyjęli je serdecznie, więc nie mogły pozostać bezimienne. – "Kuźniaczek" i "Kicek" – wypadałoby powiedzieć tato i syn – uśmiechała się. Zdaniem Wyszomierskiej, zające stały się początkiem nowej tradycji, bo rok później zorganizowano śniadanie. A co będzie za rok? – Może będzie więcej stoisk – zastanawiała się, dodając, że wydarzenie może rozrosnąć się o stoiska przedstawicieli innych sołectw. O samym wydarzeniu mówiła, że dostrzega duże zainteresowanie, zapowiadając jego kontynuację. – Pierwsze zawsze najważniejsze, to trochę próba. Przyjęło się, będziemy to robić z radością co roku – zaznaczyła.
Rita Serafin chwaliła wydarzenie, określając je jako wspaniałą inicjatywę. – Pogoda dopisała i niebo łaskawie spojrzało. Bardzo fajnie, że podjęto trud zorganizowania tego wydarzenia i że jest to doskonała forma spotkania przedświątecznego, poczucia atmosfery na miejscu – mówiła nam radna powiatowa, członkini Zarządu Powiatu Raciborskiego. Mówiła, że czas przed Wielkanocą budzi wiele pozytywnych emocji i nadziei, zaznaczając, że miło jest rozpocząć ten czas właśnie takim śniadaniem.
Ludzie

Dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Kuźni Raciborskiej

Radna Miejska Kuźni Raciborskiej

Była burmistrz Kuźni Raciborskiej, od maja 2014 r. do stycznia 2018 r. sekretarz Urzędu Miejskiego w Krzanowicach, radna powiatu raciborskiego, członek zarządu powiatu raciborskiego

Wiceburmistrz Kuźni Raciborskiej

Burmistrz Kuźni Raciborskiej
Żurek wyśmienity brawo panie kucharki.
A gdzie udział fojermanów? zabrakło w artykule ech....