Rudnik bez własnego żłobka. Rodzice będą mogli posłać dzieci do Raciborza – na jakich zasadach?

Z Rudnika do Raciborza

Od lat mówiło się o utworzeniu żłobka lub klubu dziecięcego w gminie Rudnik, co potwierdził sam wójt podczas sesji, przyznając, że temat ten wielokrotnie pojawiał się w dyskusjach radnych i na zebraniach wiejskich. Gmina planowała nawet stworzenie klubu dziecięcego i uzyskała na ten cel środki zewnętrzne w wysokości 353 797 zł, jednak ostatecznie zrezygnowała z realizacji tego pomysłu.

Kwestia ta była powiązana z planem likwidacji punktu lekarskiego w Szonowicach, który gmina rozważała jako jedną z możliwych lokalizacji dla klubu. Pomysł ten spotkał się jednak z oporem mieszkańców, a ostatecznie punkt lekarski nie został zlikwidowany (więcej: Protest mieszkańców pod Punktem Lekarskim w Szonowicach. Wójt: Likwidacji nie będzie). Wójt wspomniał na sesji o jeszcze jednej potencjalnej lokalizacji, nie zdradzając szczegółów, ale zaznaczył, że koszty przekroczyłyby budżet, którym dysponowała gmina, mimo pozyskanych funduszy.

– Wychodząc naprzeciw potrzebom mieszkańców, chcemy nawiązać współpracę z miastem Racibórz. Dzięki temu nasze dzieci mogłyby korzystać ze żłobków na tych samych zasadach co dzieci z Raciborza. Ponadto proponujemy zwiększenie bonu żłobkowego do 500 złotych – poinformował wójt Piotr Rybka.

Jego zdaniem to korzystne rozwiązanie zarówno dla rodziców, jak i dzieci, które zyskają dostęp do opieki w raciborskich placówkach. – Ten kierunek jest słuszny – oceniał.

Na tych samych zasadach

Wójt poinformował, że dzieci z Rudnika będą mogły uczęszczać do żłobków w Raciborzu na takich samych zasadach jak dzieci z tego miasta. Katarzyna Żelazko, dyrektor Zespołu Żłobków w Raciborzu, przekazała, że miesięczna opłata za żłobek wynosi 1500 złotych, jednak w ramach programu Aktywny Rodzic rodzice ponoszą jedynie koszt wyżywienia dziecka, który wynosi 8 złotych dziennie. Poinformowała również o dniu otwartym, który odbędzie się 5 kwietnia w placówce przy ul. Słonecznej. – Będzie można obejrzeć żłobek, porozmawiać z opiekunkami oraz wziąć udział w zajęciach – zapowiedziała.

Wiceprezydent Michał Kuliga poinformował, że sprawdził czas dojazdu z Rudnika do żłobka na Ostrogu. – Mowa o 10, maksymalnie 12 minutach – powiedział. Dodał, że „dojazd do placówki w Nowych Zagrodach też jest dobry”. Podkreślił jakość miejskich żłobków. – Nasze placówki są nowoczesne, ale tam jest zatrudniona wykwalifikowana kadra, ma odpowiednie podejście do pracy z najmłodszymi dziećmi, a także utrzymuje dobre relacje z rodzicami – mówił. Zachęcał radnych do poparcia współpracy.

Kuliga: Przyjmiemy wszystkie dzieci

Padło pytanie o dostępność miejsc w żłobkach – poruszył je radny Stefan Absalon. Dyrektor Żelazko poinformowała, że w placówce przy ul. Słonecznej na 190 miejsc zajętych jest 117, a w żłobku przy ul. Bielskiej z 110 miejsc 93 są zajęte. Miasto dysponuje więc 90 wolnymi miejscami.

Krzysztof Badurczyk dopytywał, czy współpraca gwarantuje gminie konkretną liczbę miejsc. Wójt Piotr Rybka odpowiadał, że rocznie w gminie rodzi się około 30 dzieci, a do żłobków trafi maksymalnie 5–10. – Ta liczba miejsc dla gminy będzie dostępna – stwierdził.

Wiceprezydent Michał Kuliga zaznaczył, że miasto analizowało dane demograficzne.

– Jest spadek. Nawet jeśli 100 procent dzieci z terenu gminy Rudnik będzie chciało korzystać, my to zapewnimy – powiedział.

– Nie ma obawy, żeby dziecko z gminy Rudnik się nie dostało – dodał, wskazując na 300 miejsc w placówkach. Zapewnił również, że dzieci z tej gminy będą miały pierwszeństwo, tak jak dzieci z Raciborza. – Będziemy przyjmować na tych samych zasadach – podkreślił.

Dyrektor Katarzyna Żelazko przypomniała, że do żłobka obowiązuje nabór ciągły. Dodała, że jeśli będą chętni z gminy, placówka ich przyjmie, otwierając dodatkową salę.