Pietrowice Wielkie nadal w SIM-ie. Wójt Adam Wajda: Bloki powstaną, jeśli znajdą się chętni
Budowa bloków w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej w Pietrowicach Wielkich nadal jest możliwa, mimo że wcześniej wójt Adam Wajda zapowiadał wycofanie się gminy z tego projektu. Ostateczną decyzję ma przesądzić zainteresowanie mieszkańców – jeśli znajdą się chętni, gmina będzie kontynuować realizację, w przeciwnym razie zrezygnuje z niej na dobre.

Pietrowice ciągle w SIM-ie
W Pietrowicach Wielkich nie powstaną mieszkania w ramach SIM-u. Wójt Wajda: projekt nierealny - w tym artykule relacjonowaliśmy działania pietrowickiego samorządu, gdy nowo wybrany wójt ogłosił zamiar wycofania się z budowy bloków w ramach spółki SIM Śląsk Południe.
Przypomnijmy, za kadencji jego poprzednika, Andrzeja Wawrzynka, planowano budowę dwóch bloków przy ulicy Fabrycznej – za budynkiem komunalnym, w kierunku tzw. nowego osiedla. Wawrzynek zwracał uwagę na duże zainteresowanie nowymi mieszkaniami, zwłaszcza ze względu na obecność największego pracodawcy w powiecie raciborskim – firmy Eko-Okna z siedzibą w Kornicach. Podkreślał rozwój sektora budowlanego w gminie i zaznaczał, że choć ten gigant stolarki okiennej realizuje własne inwestycje mieszkaniowe, samorząd również podjął inicjatywę budowy mieszkań. Wierzył, że projekt uda się zrealizować i że będzie on istotnym wkładem w poprawę sytuacji mieszkaniowej w regionie.
Wajda uznał jednak to przedsięwzięcie za nieopłacalne ekonomicznie, wskazując, że analiza finansowa, która trafiła do Urzędu Gminy w Pietrowicach Wielkich, wykazała, że koszt budowy jednego mieszkania wynosił około 9 tys. zł za metr kwadratowy, podczas gdy cena rynkowa oscylowała wokół 5-6 tys. zł za metr. Dodatkowo, kalkulowany czynsz miał wynosić 21,18 zł za metr, podczas gdy w istniejących gminnych mieszkaniach stawka ta to zaledwie 3,93 zł za metr.
Wójt podkreślał, że wycofanie się ze spółki nie oznacza rezygnacji z budowy nowych mieszkań, lecz konieczność realizacji inwestycji w bardziej opłacalnych warunkach. Radni poparli jego stanowisko i zagłosowali za opuszczeniem spółki. Jednak na taki krok nie wyraziła zgody Rada Nadzorcza SIM, w efekcie czego Pietrowice Wielkie pozostały w inicjatywie.
Gmina chce sprawdzić zainteresowanie
Wajda podkreśla, że gmina czekała na zmiany ustawowe w zakresie budownictwa mieszkaniowego. – Uważam, że na dotychczasowych zasadach nikt nie chciałby tych mieszkań. Po co budować pustostany, które nie zostaną zasiedlone, skoro warunki najmu oraz wymagane wpłaty minimalne przekraczały rynkowe standardy? Obecnie sytuacja na rynku, zarówno w Pietrowicach, jak i w innych miejscowościach, jest znacznie korzystniejsza – mówi wójt.
Jak wyjaśnia, do czasu zmian na szczeblu parlamentarnym sprawa została „zamrożona”. Teraz, gdy wprowadzono nowe regulacje, gmina chce sprawdzić realne zainteresowanie takim budownictwem. W tym celu samorząd opublikuje szczegółowe informacje na temat oferty SIM-u w swoich kanałach komunikacyjnych – na stronie internetowej, Facebooku i w gazetce gminnej – „Głosie Gminy”. Mieszkalnictwo to jeden z obszarów, którym zajmie się niedawno powołany wicewójt gminy, Artur Herud.
– Opracujemy warunki wynajmu według nowej ustawy, uwzględniając rządową dotację do 45% kosztów budowy. Przedstawimy konkretne wyliczenia – ile wyniesie czynsz, jaka będzie wysokość opłaty wstępnej, która nie uprawnia do wykupu mieszkania. Następnie zaprosimy wszystkich do zgłaszania zainteresowania tą formą najmu – tłumaczy Wajda.
Precyzuje, że informacje zostaną udostępnione przed Wielkanocą.
Liczba mieszkań uzależniona od liczby chętnych
Wójt zaznacza, że jeśli chętnych będzie wielu, gmina ma otwartą drogę do budowy bloków w ramach SIM-u, korzystając z gwarantowanego dofinansowania państwowego.
– To ma sens tylko wtedy, gdy istnieje realne zapotrzebowanie. Musimy mieć pewność, że mieszkańcy zaakceptują te zasady jako atrakcyjne. Jeśli tak się stanie, przedstawimy projekt ponownie pod obrady rady gminy i zdecydujemy, czy wchodzimy w inwestycję na nowych, korzystniejszych warunkach – kontynuuje Wajda.
Podkreśla również, że liczba mieszkań będzie uzależniona od zainteresowania. – Widzimy, jak wygląda sytuacja demograficzna. Nasza gmina ma liczne miejsca pracy, co powinno sprzyjać napływowi nowych mieszkańców. Dlatego ważne jest, by oferować zarówno mieszkania wielorodzinne, jak i działki pod budownictwo jednorodzinne. Zmiany w studium oraz w planie zagospodarowania przestrzennego mają zapewnić więcej terenów pod tego typu inwestycje – zaznacza wójt.
Zdaniem Wajdy, rozwój gminy powinien obejmować zarówno inwestycje prywatne, realizowane przez deweloperów i mieszkańców, jak i inicjatywy takie jak SIM. – Każda z tych form może przyczynić się do przyciągnięcia nowych mieszkańców oraz poprawy warunków dla osób już tu mieszkających – podkreśla.
A co, jeśli zainteresowanie budową w ramach SIM-u okaże się niewystarczające? – Wówczas konsekwentnie wycofamy się z tego projektu – deklaruje wójt.
A jeśli Rada Nadzorcza SIM ponownie nie zgodzi się na wyjście gminy? – Relacje i podejście do tego tematu nieco się zmieniły. Nic nie można robić na siłę – odpowiada Wajda.
Ludzie

Wójt Gminy Pietrowice Wielkie

Wicewójt Gminy Pietrowice Wielkie