Pogrzebanie Basa w Krzanowicach [ZDJĘCIA]
W sobotę, 1 marca, w Domu Kultury w Krzanowicach odbyło się wyjątkowe wydarzenie – Pogrzebanie Basa. Ten tradycyjny zwyczaj, praktykowany na Opolszczyźnie i Śląsku, symbolicznie kończy karnawał. Wykonanie go przez mieszkańców Krzanowic dostarczyło biesiadnikom niezapomnianych wrażeń i na długo pozostanie w ich pamięci.
![Pogrzebanie Basa w Krzanowicach [ZDJĘCIA]](https://cdn2.dev2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2025/03/02/238360_1740905215_89188600.webp)
Pogrzebanie basa to zwyczaj kończący karnawał, gdzie w jego ramach odbywa się żartobliwie odgrywany kondukt żałobny, podczas którego w asyście księdza - przebierańca urządza się pogrzeb instrumentów muzycznych. W ten oto sposób kończy się okres Karnawału, a zaczyna się Wielki Post. Zwyczaj ten polega na rytualnym „pochówku” basu, który przez cały karnawał towarzyszył tanecznym zabawom, aby na czas Wielkiego Postu zachować powściągliwość, pogrążyć się w zadumie i refleksji oraz przygotować się do nadejścia Zmartwychwstania Chrystusa. Pomysłodawczynią organizowania tego wydarzenia w Krzanowicach jest Kornelia Pawliczek-Błońska, która od wielu lat związana jest z promowaniem kultury w okolicach Krzanowic i nie tylko.
W tegorocznych rolach wystąpili: Dawid Kretek trzymał lirę, Artur Goriwoda wcielił się w pastora, Kornelia Pawliczek-Błońska w organistę, Józef Sławik w ministranta, a postacie tregrów odegrali Tomasz Liszka, Jan Fitzoń i Artur Tatarczyk. W rolę wdowy wcieliła się Marta Gieron, a miss zagrała Urszula Gajdeczka. Śmierć odegrał Dawid Goriwoda, a w korowodzie płaczek udział wzięły: Teresa Mandrysz, Maria Pietrzak, Małgorzata Deryło, Brygida Abrahamczyk, Małgorzata Kosel, Róża Wojtysiak, Katarzyna Łozińska, Jan Daniel, Agnieszka Kawulok i Karina Raida. Postać faceta z walizką kreowali Martin Grzesiczek i Waldemar Spiewok, natomiast grabarzem był Wojciech Szczepankiewicz. Do korowodu dołączyli, wcielając się w obsługę medyczną: Beata Kostka, Sonia Pieczarek, Sabina i Roman Rudzokowie oraz Łukasz Frycz i Damian Łukaszek. Oprawę muzyczną zapewniła orkiestra dęta pod kierunkiem Ryszarda Rzytkiego, a do tańca przygrywał zespół „COMODO”.
od kiedy to tam są Ewangelicy - przebierta sie za swoigo farorza
Fiu Fiu - widzę, że i Zbigniew Hołdys zaszczycił imprezę swą obecnością :-)
... w gustownym kapelutku - jak zawsze zresztą X-D