Znów można odwiedzać Zagrodę żubrów w Raciborzu-Brzeziu. "Zależało nam, by wrócić na ferie"
O otwarciu Zagrody żubrów, 14 lutego opowiedział Nowinom nadleśniczy z Nadleśnictwa Rybnik - Grzegorz Adamczyk.

- Dołożyliśmy wszelkich starań, żeby akurat na rozpoczęcie ferii zimowych na Śląsku udostępnić tą zagrodę. Chcielibyśmy, aby zwłaszcza dzieci mogły nas odwiedzić, a mamy się czym pochwalić. Są z nami dwa młode żubry, dwa cielaczki. Jednego mamy z miesiąca maja i to jest krówka o imieniu Poturbowana i mamy byczka, który urodził się później - w listopadzie.
Będziemy chcieli właśnie przez okres ferii pomyśleć, jakie nadać mu imię. Zorganizujemy konkurs na to imię. Będzie ogłoszone na naszej stronie internetowej i naszym Facebooku. W poniedziałek podamy regulamin. Będzie to musiało być imię zaczynające się od "po". Tak jest w księgach rodowodowych tego stada. Będą nagrody, a ten, kto wygra w konkursie na imię, będzie tu w zagrodzie szczególnie przyjęty.
- Nie ogłaszaliśmy narodzin żubrów, potrzebny był tu spokój. Musieliśmy też uwzględnić sytuację w Zagrodzie, trzeba było pewne wady tworzących ją budynków usunąć. To się udało i możemy udostępnić tą zagrodę. Myślę, że to, że żubry miały tutaj ten spokój, to sprzyjało temu, żeby pojawiły się cielaczki. Krówka, która przyszła na świat przeżyła na początku straszną historię. Stado ją początkowo nie przyjęło. Została poturbowana przez starszą krowę, ale wyszła z tego i cieszymy się, że jest z nami i to w bardzo dobrej kondycji w tej chwili.
Patrząc na te żubry, możemy zauważyć, że faktycznie, jeżeli chodzi o kondycję, o zdrowie to jest ono na bardzo wysokim poziomie.
Wiemy, że żubry są ciekawostką na tym terenie, a do tego to jest naprawdę urokliwe miejsce.
- My się dopiero też uczymy. Utrzymujemy kontakty i korzystamy z doświadczeń Nadleśnictwa Kobiór, które zajmuje się tym od lat. Mamy nadzieję, że u nas nadal będzie tak jak w tej chwili i stan kondycyjny tych żubrów nie ulegnie pogorszeniu, że będziemy mogli się dalej cieszyć z obecności tych żubrów tutaj w Nadleśnictwie Rybnik.
Docelowo może tu być 12 sztuk. Mamy trzy dorosłe krowy, jedna miała w tym roku pierwszego cielaka, mamy tu jeszcze jałówkę to jest Pośmiewna i starsza Potulanka, która urodziła właśnie w listopadzie tego najmniejszego teraz cielaka, tego byczka.
W przyszłym roku, jak dobrze pójdzie, spodziewamy się znów trzech nowych cielaków.
- Jak odbieram tę nową ofertę naszego Nadleśnictwa? Chyba każdy leśnik podejmuje tę pracę z powołania, z troską o ochronę przyrody. My tę ochronę przyrody stawiamy zawsze na pierwszym miejscu. To leży w naszym interesie. Dlatego cieszę się, że możemy prowadzić tę Zagrodę, tym bardziej że żubr jest symbolem ochrony przyrody.
Imię zaczynające się od PO? A czemu nie od PIS?
Proponuję cielakaka nazwać POmichaś.