Wodzisławskie uroczystości upamiętniające ofiary Marszu Śmierci [ZDJĘCIA]
Tradycyjnie z Auschwitz wyruszył Marsz Pamięci, który w niedzielę dotarł do Wodzisławia Śląskiego. W tym roku obchodzona jest 80-ta rocznica Marszu Śmierci.
![Wodzisławskie uroczystości upamiętniające ofiary Marszu Śmierci [ZDJĘCIA]](https://cdn2.dev2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2025/01/20/237245_1737376080_68399200.webp)
"Auschwitz nie spadło z nieba" - to hasło uroczystości upamiętniających wydarzenia, które miały miejsce w 1945 roku. Wodzisławskie uroczystości odbyły się na dworcu kolejowym, Piaskowej Górze i w muzeum. W kościele pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny odbyła się Msza Święta za ofiary tego wydarzenia.
W Marszu Pamięci, który wyruszył z Auschwitz do Wodzisławia uczestniczyli samorządowcy, działacze i mieszkańcy.
- 17 stycznia 1945 roku około 56 tysięcy więźniów wyruszyło z Auschwitz do stacji kolejowych w Wodzisławiu Śląskim oraz Gliwicach. Morderczy zimowy mróz, zajadłość pilnujących kolumny żołnierzy SS, oraz znaczny dystans, który pokonywali pieszo sprawił, że dla wielu z nich była to droga ostatnia. Nasz ziemia usłana jest miejscami pamięci, pomnikami oraz mogiłami tych, którzy polegli na trasie. Dzięki staraniom nieżyjącego już Jana Stolarza od dwunastu lat grupa ludzi, którym ta straszna historia leży na sercu każdego roku pokonuje trasę marszu śmierci. Ich wysiłek, spotkania z mieszkańcami mijanych miejscowości, prelekcje w szkołach mają jeden cel – aby pamięć trwała - przekazuje nam Kacper Biernacki, który uczestniczył w marszu razem z synem Witoldem, który był najmłodszym uczestnikiem.
- Jako najmłodszy uczestnik przejścia upamiętniającego 80-tą rocznicę Marszu Śmierci z obozu Auschwitz, nasuwa mi się wiele przemyśleń i emocji, które towarzyszyły mi przez te 4 dni wędrówki śladami przeogromnej ilości ludzi, którzy byli brutalnie i niesprawiedliwie traktowani, jak zbrodniarze, a tak naprawdę myślę, że nie różnili się niczym szczególnym niż my, którzy kroczyliśmy razem tą drogą. Najbardziej dotyka mnie historia, przy ulicy Michalskiego, która jest mi najbliższa gdyż sam tu mieszkam i jest to dla mnie zawsze największy wstrząs mając świadomość, że takie zachowanie, które skończyło życie dziesięciu ludzi, dzieli mnie od domu zaledwie kilka metrów i kilkadziesiąt lat. Cieszę się, że mogę być częścią tej grupy, która wiernie od tylu lat chce oddać hołd poległym w tej trudnej wędrówce. To nasz sposób, żeby w jakiejś malutkiej części przywrócić im życie w naszej pamięci i w naszych sercach. Chciałbym na tym szlaku spotkać coraz więcej osób, abyśmy mogli oddać im cześć i doświadczać ich obecności razem w przyszłym roku. Skoro ja mogłem przejść tę trasę to zachęcam wszystkich do maszerowania z nami - mówi nam 13-letni Witold Biernacki.
Ludzie

Kandydat na urząd prezydenta miasta Wodzisław Śląski w wyborach samorządowych w 2018 r.