Szpital w Raciborzu jednak będzie hybrydą. Ruchy wojewody śląskiego i NFZ [AKTUALIZACJA]
Dyrektor szpitala Ryszard Rudnik i starosta Grzegorz Swoboda otrzymali wiadomości od wojewody śląskiego i Narodowego Funduszu Zdrowia posuwające do przodu kwestię otwarcia lecznicy dla pacjentów "niecovidowych".
![Szpital w Raciborzu jednak będzie hybrydą. Ruchy wojewody śląskiego i NFZ [AKTUALIZACJA]](https://cdn2.dev2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2020/08/27/168881_1598540211_52610600.webp)
27 sierpnia podczas Sesji Rady Powiatu Raciborskiego dyrektor Ryszard Rudnik poinformował radnych, że "przed chwilą" otrzymał od wojewody wiadomość e-mail z projektem polecenia, w myśl którego część raciborskiego szpitala będzie mogła prowadzić działalność "niecovidową". Projekt uwzględnia postulaty dyrekcji lecznicy - szpital zachowa zdolność do świadczenia usług medycznych dla pacjentów zakażonych koronawirusem, ale jednocześnie na części łóżek (dyrektor powiedział o 80 łóżkach) będą przywrócone regularne i ogólnodostępne świadczenia medyczne, m.in. z zakresu chirurgii, ortopedii oraz laryngologii. - Ten plan zamierzamy realizować i mam nadzieję, że we wrześniu z tymi świadczeniami już ruszymy - dodał dyrektor Rudnik.
Rozmowy o finansowaniu
Pozostaje jeszcze kwestia finansowania działalności hybrydowej szpitala. Negocjacje z NFZ w tej sprawie wciąż trwają, choć zdaniem R. Rudnika postawa NFZ nabrała w ostatnim czasie "większej dynamiki", dzięki "wsparciu pewnych grup". W trakcie sesji starosta raciborski Grzegorz Swoboda powiedział, że podczas obrad otrzymał wiadomość z NFZ dotyczącą nawiązania współpracy i wznowienia przez raciborski szpital realizacji świadczeń medycznych w wybranych zakresach.
Lepiej zachować ostrożność
Radny Piotr Olender powiedział, że choć zapowiedzi dyrektora brzmią optymistycznie, to podchodzi do nich z rezerwą. Wszak podczas pamiętnej wideokonferencji z wojewodą, Jarosław Wieczorek zapewniał, że nie pozostawi władz i mieszkańców powiatu bez pomocy. Praktyka kolejnych miesięcy pokazała, że było inaczej.
Wyjątkowa sytuacja wymaga wyjątkowych metod
Dyrektor Rudnik zaznaczył, że obecna sytuacja jest wyjątkowa i wymaga elastycznego podejścia. Jego zdaniem, trzymanie się sztywno procedur sprzed pandemii uniemożliwiłoby rozwiązanie problemów trapiących lecznicę oraz mieszkańców. Zaznaczył, że dzisiaj żaden szpital "nie działa tak jak przed pandemią". - To są niedogodności dla pacjenta i to duże niedogodności. Dostęp do opieki zdrowotnej jest trudny, uciążliwy i kłopotliwy dla pacjenta. Mamy tego świadomość i staramy się to łagodzić - powiedział.
Warunki pracy są ciężkie
Radny Adrian Plura spytał co dalej z sytuacją kadrową szpitala. Ryszard Rudnik odpowiedział, że ryzyko utraty kadry zawsze istnieje. Początkowo było wśród personelu wiele obaw, m.in. o zakażenia wewnątrzszpitalne, jednak w okresie od marca do dziś udowodniono, że da się zorganizować szpital bezpieczny dla personelu. - Przypadki zakażeń wśród personelu były, ale one nie były wewnętrzne, tylko przyniesione z zewnątrz - powiedział dyrektor. Jednocześnie przyznał, że warunki pracy w szpitalu jednoimiennym są ciężkie, ale personel stanął na wysokości zadania. Co prawda część kadry chętnie pracowałaby po stronie "niecovidowej" (np. ginekolodzy, którzy mają prywatne gabinety i chcieliby do nich wrócić), ale nie brak i takich, którzy są gotowi kontynuować pracę w strefie zakaźnej.
Ludzie

Radny Powiatu Raciborskiego.

Starosta Raciborski

Radny Powiatu Raciborskiego.

Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
No właśnie co z poradnią onkologiczną? ludzie chorzy na nowotwory nie mogą czekać. Zacovidować dało się szybko a w drugą stronę już się nie da dziwny kraj...
A gdzie reszta????!!!!!!! Co z przychodnią onkologiczną??? Nadal nie przyjmują!!!!!