Gwiazdy bluesa zagrały w Raciborzu [ZDJĘCIA, AUDIO]
To był weekend pełen, jakby to powiedział Marek Wojtowicz, bluesowego feelingu. Do siódmej edycji organizowanego przez Raciborskie Centrum Kultury festiwalu Motywy Bluesa, udało się zaprosić artystów wielkich, prawdziwych guru bluesowego świata.
![Gwiazdy bluesa zagrały w Raciborzu [ZDJĘCIA, AUDIO]](https://cdn2.dev2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2015/04/12/108114_1428870210_36946500.webp)
Tradycyjnie już festiwal podzielony został na dwa dni. Pierwszego bluesem wypełniła się raciborska "Strzecha". Zagrał Tomek Kruk, a po nim Eleanor Ellis, której towarzyszył Damian Luber.
Młody gitarzysta zrobił dla Raciborza wyjątek - po raz pierwszy wystąpił solo. Z fantastycznym poczuciem humoru odpowiadał na pytania dotyczące bluesa i...swojego wieku. - Mimo swoich 25 lat, wewnętrznie czuje jakbym miał lat 50. To chyba dzięki bluesowi i jego powikłaniom - żartował. - A tak poważnie, to to, że gram bluesa jest dla mnie bardzo naturalne. I nie ma nic wspólnego z wiekiem - mówił Tomek Kruk. W bluesie zakochał się w wieku 14 lat, gdy wziął udział w warsztatach prowadzonych przez gitarzystę Romka Puchowskiego. - Tak wtedy weszło do głowy i siedzi do tej pory - wspomina.
Tomek wystąpił w "Strzesze" z bluesową impresją. Gra na gitarze Dobro, posługuje się technikami fingeripcking i slide, wykorzystując je zarówno w rdzennej stylistyce rodem z Delty Mississippi, jak i w nowoczesnych, elektrycznych brzmieniach.
Po nim sceną zawładnął duet Eleanor Ellis i Damiana Lubera. Wokalistkę i gitarzystkę pochodzącą z Louisiany Marek Wojtowicz na "Motywy Bluesa" zapraszał od trzech lat. W końcu się udało. - To miłe jeśli widownia jest pełna, ale jeśli nie, to i tak się gra. Muzyka jest najważniejsza i jeśli czuje się to w sobie, to ma się nadzieję, że ludzie też to poczują - mówiła artystka. - Myślę nawet, że lepszym doświadczeniem dla muzyka będzie występ dla małej publiczności, która jest głośna, która ze sobą rozmawia, niż przed widownią, która jest cicha, tylko siedzi i słucha - stwierdziła Eleanor Ellis, która przekazuje bluesowe oryginały, w sposób nienaruszony, na swój ekspresyjny sposób.
Artystce towarzyszył Damian Luber - gitarzysta, wokalista, występujący już we wcześniejszych edycjach "Motywów". Jego muzyka to połączenie bluesa, funky, jazzu, bossanovy. Warsztat gitarowy szkolił u najlepszych.
Markowi Wojtowiczowi, pomysłodawcy festiwalu, od samego początku najbardziej chodziło właśnie o to oryginalne podejście do bluesa. Gdy się go słucha, aż trudno uwierzyć, że nie urodził się gdzieś nad deltą Missisipi. - Blues wymaga większego zaangażowania. Nie jest czymś, co można zjeść, skonsumować, wyjść i zapomnieć. Blues zawsze coś zostawia. Gra na strunach duszy - mówił Marek Wojtowicz. - Blues nigdy nie będzie bardzo popularny i to też nie o to chodzi. Blues to wolność, to poszukiwanie głębi, sensu życia. To co więcej niż rozrywka - Wojtowicz o bluesie mógłby rozprawiać godzinami...
Taki był pierwszy dzień festiwalu.



źródło: RCK