Był pomysł na suchy polder, był pomysł na zbiornik Kotlarnia. Teraz pojawia się trzecia propozycja ochrony Kuźni Raciborskiej przed powodzią
Po porzuceniu dwóch wcześniejszych koncepcji, Kuźnia Raciborska analizuje nowe rozwiązanie ochrony przed wielką wodą. Plan zakłada spiętrzanie rzeki Rudy i odprowadzanie nadmiaru wód ciekiem Pogonica do Odry, co ma chronić miasto przed zalaniem. Jednocześnie trwają rozmowy z Rybnikiem na temat budowy suchego polderu, który miałby zabezpieczyć również sołectwa Rudy i Ruda Kozielska przed powodzią.

Pogonica jako kierunek dla nadmiaru wód
Co z zabezpieczeniem przeciwpowodziowym gminy Kuźnia Raciborska? Analizowana jest trzecia już koncepcja ochrony przed wielką wodą, po odrzuceniu dwóch wcześniejszych z powodu kosztów. Pierwsza zakładała budowę suchego polderu między Kuźnią Raciborską a Rudą Kozielską, druga – utworzenie zbiornika Kotlarnia. Obie nie doczekały się realizacji.
Obecne rozwiązanie opiera się na możliwości spiętrzania rzeki Rudy i kierowania jej nadmiaru ciekiem Pogonicą przez tereny leśne do Odry. Jak wyjaśnia wiceburmistrz Sabina Chroboczek-Wierzchowska, w razie zagrożenia część fali powodziowej mogłaby zostać odprowadzona tą trasą, co obniżyłoby poziom wody w Rudzie. Koncepcja nawiązuje do wcześniejszych planów budowy suchego polderu, a planowane spiętrzenie Rudy miałoby mieć miejsce w tym rejonie. Pomysł ten wybrzmiał na spotkaniu w Miejskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji gdzie omawiano sytuację z września ubiegłego roku, gdy poziom Rudy wzbudzał niepokój mieszkańców. Więcej: Słone szambo czy rzeczywista pomoc? Mieszkańcy Kuźni Raciborskiej domagają się przywrócenia pierwotnej koncepcji budowy zbiornika Kotlarnia. "Nie interesują nas rozwiązania doraźne".
Inwestycja uzależniona od koncepcji
Obecnie trwa analiza możliwości technicznych. – Mamy wycenę wstępnej koncepcji, to około 50 tys. zł – mówi wiceburmistrz. Dokument ma odpowiedzieć na pytanie, czy takie rozwiązanie w ogóle możliwe do realizacji, ponieważ po wstępnej analizie na podstawie ogólnodostępnych danych można stwierdzić, że teoretycznie istnieje możliwość przekierowania wód dla ochrony miasta Kuźnia Raciborska do cieku Pogonica. Kluczowe będą dane o skali potencjalnej fali powodziowej, rzędne przepływu i możliwościach hydrologicznych Pogonicy. Potrzebne są także opracowania geodezyjne, analizy przepustów-rzędnych wlotów, wylotów, zamulenia i szczegółowa dokumentacja wskazujące rozwiązania techniczne dla tego przedsięwzięcia.
Równolegle urząd miejski zwrócił się do firmy projektującej remont linii kolejowej E59 między Kędzierzynem-Koźlem a Chałupkami o sprawdzenie stanu technicznego i rozważenie modernizacji przepustu na Pogonicy. – Zależy nam, by projektanci uwzględnili nasze założenia dotyczące tego cieku. Chcemy uniknąć późniejszych problemów z przepustowością czy bezpieczeństwem na tym odcinku – mówi wiceburmistrz Sabina Chroboczek-Wierzchowska.
Jeśli inwestycja związana ze spiętrzaniem wody i jej odprowadzaniem Pogonicą dojdzie do skutku, konieczna będzie budowa obiektu hydrologicznego umożliwiającego kontrolowany przepływ nadmiaru wody. Jak wyjaśnia wiceburmistrz Sabina Chroboczek-Wierzchowska, według wstępnych szacunków, długość rowu prowadzącego od rzeki Rudy do Pogonicy wynosi około 770 metrów, ponadto rów ten będzie musiał zostać pogłębiony. Pogonica musi być utrzymywana w odpowiednim stanie technicznym, aby umożliwić naturalny przepływ wody. – Inwestycja będzie znaczna, ale z pewnością nie tak kosztowna jak budowa suchego polderu czy zbiornika Kotlarnia – podkreśla wiceburmistrz. Wstępne koszty, jak mówi, są trudne do oszacowania, aby rozważać możliwość i sens jej realizacji niezbędne jest opracowanie koncepcji.
Suchy polder w Rybniku jako uzupełnienie ochrony przed powodzią
To rozwiązanie przynosi zabezpieczenie tylko dla samego miasta, a w kwestii ochrony przed powodziami pozostają także sołectwa leżące poniżej: Ruda Kozielska i Rudy. Jak relacjonuje Chroboczek-Wierzchowska, również w przypadku tych miejscowości prowadzone są rozmowy mające na celu zapewnienie odpowiedniej ochrony. W tym przypadku mowa o współpracy z sąsiednim samorządem – Rybnikiem, przez który przepływa rzeka Ruda, a jej bieg zaczyna się jeszcze wcześniej, w Żorach.
– Prezydent Piotr Kuczera wskazał obszar na terenie Rybnika, gdzie mógłby powstać suchy polder – mówi wiceburmistrz, powołując się na spotkanie, które samorządowcy odbyli w tej sprawie 29 kwietnia. Włodarze upatrują w tym rozwiązaniu szansę na zmniejszenie niebezpieczeństwa powodzi. Suchy polder mógłby w sytuacji zagrożenia przejąć nadmiar wody, trafiającej do Zbiornika Rybnickiego z rzeki Rudy. – To rozwiązanie daje nam możliwość stworzenia koncepcji zabezpieczenia przeciwpowodziowego dla całej gminy Kuźnia Raciborska oraz dla Rybnika – dodaje.
Pomysł jest jednak na razie w fazie rozmów. – Wyraziliśmy wolę podpisania umowy o współpracy i podjęcia wspólnych działań w tym zakresie. Na pewno będziemy razem z panem prezydentem Kuczerą apelować o wsparcie tej inicjatywy w odpowiednich podmiotach i instytucjach – mówi wiceburmistrz. Samorządy są świadome, że nie są w stanie same finansować takiego przedsięwzięcia. Podobnie jak w przypadku zabezpieczenia samego miasta Kuźnia Raciborska, także tutaj chcą ubiegać się o wsparcie zewnętrzne. – Trzeba łączyć siły, trzeba się jednoczyć w sprawie bezpieczeństwa mieszkańców – podkreśla Chroboczek-Wierzchowska.
– Wraz z panem burmistrzem Wojciechem Gdeszem chcemy zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo i komfort życia, bez strachu przed powodzią. Podejmujemy w tym kierunku intensywne starania, natomiast nie jesteśmy obecnie w stanie określić w jakim czasie nasze koncepcje będą realizowane. Doskonale wiemy, że te inwestycje wymagają ogromnych nakładów finansowych i czasu na ich realizację – dodaje.
Powódź wciąż budzi lęk
Chroboczek-Wierzchowska sama jest członkiem OSP Kuźnia Raciborska, wie, co to znaczy pracować w terenie w trakcie powodzi, jakie siły i środki są potrzebne do walki z żywiołem. Wiceburmistrz podkreśla, że strach przed powodzią wciąż jest obecny wśród mieszkańców gminy, mimo że w zeszłym roku poziom wody w korycie rzeki został utrzymany. – Wszyscy się martwią, jak będzie wyglądała sytuacja w okresie wzmożonych opadów, bo wciąż w pamięci mamy doświadczenia z 1997 i 2010 roku – mówi wiceburmistrz. – Uważam, że strach i obawy wciąż towarzyszą mieszkańcom.
Wiceburmistrz zaznacza, że w kwestii ochrony przeciwpowodziowej sprawy zmierzają w dobrym kierunku. Podkreśla znaczenie wcześniej wspomnianych rozwiązań przeciwpowodziowych oraz współpracy z Elektrownią Rybnik, która, jak twierdzi, jest bardzo dobra. Wspomina również o ćwiczeniach strażackich, które odbędą się 2 czerwca na Zbiorniku Rybnickim. Mają one na celu poprawę bezpieczeństwa w razie zagrożenia.
Jasno deklaruje: – Robimy wszystko z panem burmistrzem, żeby doprowadzić do zwiększenia bezpieczeństwa przeciwpowodziowego Gminy Kuźnia Raciborska. Chcemy, aby jak najszybciej zostały opracowane i przeanalizowane omawiane dzisiaj koncepcje, abyśmy mogli podjąć decyzję o kierunkach działań.
Ludzie

Wiceburmistrz Kuźni Raciborskiej
Prawda prawda
Macha i tak bedzie marudził
To jest kompletne odklejenie od rzeczywistości. Jak woda z Pogonicy wleje się do Odry, jak wznoszący się w czasie zagrożenia powodziowego stan Odry zamknie klapę na wlocie Pogonicy do Odry. Tak jest od lat na każdym jednym cieku, który wpływa do Odry. Jedyne wyjście to mocne pompy i przelewanie wody do Odry. I żeby to wiedzieć nie trzeba wydawać 50 tys. złotych pani Sabino
Moze i Sabina cos ruszyla, ale to nie ona została wybrana w wyborach.
Macha nie robił nic to przynajmniej Pani Sabina ruszyła temat.Brawo