Gdyby dyrektor Jacek Kąsek miał wehikuł czasu, to wolałby na maturze pisać polski czy matematykę? Matura 2025 w Budowlance-Gastronomiku
57 absolwentów CKZiU nr 1 w Raciborzu zgromadziło się w trzech salach na drugim piętrze budynku przy Wileńskiej. - Była cisza, spokój, warunki do pisania egzaminu komfortowe - mówił Nowinom szef centrum kształcenia. Na egzamin z matematyki były 3 godziny. - Kiedy sam zdawałem maturę, to na matematyce siedziało się nawet 5 godzin - podzielił się wspomnieniem dyrektor Jacek Kąsek.

Gdyby dyrektor Jacek Kąsek miał wehikuł czasu, to wolałby na maturze pisać polski czy matematykę? Matura 2025 w Budowlance-Gastronomiku
57 absolwentów CKZiU nr 1 w Raciborzu zgromadziło się w trzech salach na drugim piętrze budynku przy Wileńskiej. - Była cisza, spokój, warunki do pisania egzaminu komfortowe - mówił Nowinom szef centrum kształcenia. Na egzamin z matematyki były 3 godziny. - Kiedy sam zdawałem maturę, to na matematyce siedziało się nawet 5 godzin - podzielił się wspomnieniem dyrektor Jacek Kąsek.
Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 2 - Budowlanką/Gastronomik/Chemik wprowadziło w tym roku nową organizację przy egzaminie dojrzałości. Przygotowano nań trzy sale lekcyjne. - Maturzyści nie piszą matury w sali gimnastycznej, bo jest ich mniej niż w poprzednich latach. Mają wydzielone piętro, gdzie jest cisza, spokój, warunki komfortowe. Mam nadzieję, że przełoży się to na dobre wyniki końcowe - mówił nam dyrektor.
Kiedy na koniec zdawania pisemnej matematyki rozmawialiśmy ze zdającymi, wielu z nich wychodziło ze szkoły dopiero po zakończeniu trzygodzinnego egzaminu. Nie dziwił się temu dyrektor Kąsek. - W przeszłości zdarzały się przypadki, że piszący zapominali przenieść dane na arkusz odpowiedzi. Dlatego lepiej dłużej spędzić czas na egzaminie i nie popełnić prostych błędów. Te trzy godziny, to dobry czas, żeby się „wypisać”. Choć pamiętam, że za mojej matury ten egzamin pisało się przez 5 godzin - skomentował szef placówki.
Gdyby miał wehikuł czasu i sam mógł ponownie przystąpić do egzaminu dojrzałości, to wolałby pisać matematykę niż polski. - Jestem z wykształcenia matematykiem, ona jest mi bliższa z tych dwóch przedmiotów. Przyznam się, że co roku po egzaminach drukuję sobie aktualne arkusze egzaminacyjne i w domowym zaciszu je rozwiązuję. Jak dotąd zaliczyłem wszystkie - śmiał się J. Kąsek.