OSP Pietrowice Wielkie z nowym wozem. MAN zastąpił Jednorożca [ZDJĘCIA, WIDEO]

W OSP Pietrowice Wielkie powitano nowy wóz strażacki. Po 12 latach służby jednostkę opuścił Mercedes 1113 GLAM, znany jako „Jednorożec” z uwagi na swoją charakterystyczną zabudowę. Zastąpił go fabrycznie nowy pojazd marki MAN, wyprodukowany przez firmę Dragon. Pojazd został zakupiony w ramach projektu „Cztery żywioły – gotowi na zmiany klimatu”, mającego na celu zwiększenie gotowości jednostek OSP z pogranicza polsko-czeskiego do reagowania na skutki ekstremalnych zjawisk pogodowych. Jego koszt wyniósł 430 tys. zł, a całe finansowanie pochodziło z projektu. Inicjatywa skierowana była do jednostek w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym, a OSP Pietrowice Wielkie zabiegało o pozyskanie nowego pojazdu.

Czytaj także: Jednorożec kończy służbę w OSP Pietrowice Wielkie. Jednostka zyskała nowy wóz

– Sensacja – komentował Jan Herud, naczelnik OSP Pietrowice Wielkie, podkreślając, że w ciągu pięciu lat do jednostki trafiły dwa fabrycznie nowe wozy. Z jego wiedzy wynika, że żadna inna jednostka w powiecie nie może pochwalić się takim osiągnięciem. Zapytany, czy te wydarzenia wyprzedzają strażackie marzenia, z uśmiechem przypomniał rozmowę z Nowinami z 2023 roku, podczas jubileuszu 140-lecia OSP, gdy mówił, że czuje się spełniony po pozyskaniu ciężkiego wozu ratowniczo-gaśniczego marki Scania. Teraz jednostka wzbogaciła się o kolejny pojazd – lekki samochód ratowniczo-gaśniczy marki MAN, wyposażony w zbiornik na 300 litrów wody i 30 litrów środka pianotwórczego. Ma służyć głównie jako techniczny, do ratowania ludzi w wypadkach, ale w razie potrzeby może być wykorzystywany także przy pożarach.

– Czy nowy wóz ma już swoją nazwę? – pytamy. – Zawsze mówiliśmy: „Jednorożec” – duży Mercedes, i Scania. Teraz będzie po prostu: Mercedes, Scania i MAN – wyjaśnia Herud. Stary pojazd został sprzedany i trafił do kolekcjonera z Wodzisławia Śląskiego, który wcześniej nabył również poprzedni wóz. Nowy samochód powitano hucznie – z jednostki ruszyła orkiestra, za nią oficjele i strażacy z pochodniami, a następnie kolumna pojazdów OSP z nowym MAN-em na czele, wszystkie na sygnałach. Nawet ci, którzy nie wiedzieli o wydarzeniu, usłyszeli, że w gminie dzieje się coś wyjątkowego. Jak przypomina Herud, taki pochód to tradycja na Dzień Strażaka, a tym razem obchody rozpoczęły się wcześniej, właśnie z okazji powitania nowego wozu.

Kluczyki i dowód rejestracyjny strażakom przekazał wójt Adam Wajda, dziękując im za poświęcenie i służbę. – Mieszkańcy mogą spać spokojnie, mając strażaków w gminie – powiedział, podkreślając profesjonalizm ochotników, którzy zawsze są gotowi nieść pomoc, ratować mienie i życie. – Wielkie słowa podziękowania, uznania i brawa za to, że jesteście, za to, że na każde zawołanie jesteście gotowi pomagać – mówił wójt. Dodał, że życzy, aby nowy samochód jak najrzadziej musiał być wykorzystywany, a w razie potrzeby zawsze służył pomocą. Samochód został poświęcony przez o. Marceliego Dębskiego i ks. Piotra Mandalę. W trakcie uroczystości, pod remizą, zaśpiewano także „Sto lat” dla Emila Newerli, strażaka, który świętował swoje 84. urodziny, obchodzone 24 kwietnia.