Z uwagi na konieczność odbioru z PSZOK odpadów pochodzących z zalanych nieruchomości, w dniach 21-22 maja 2021r. (piątek, sobota) Punkt w Rydułtowach nie będzie dostępny dla mieszkańców.
W związku z intensywnymi opadami deszczu wodzisławscy strażacy odnotowali w dniach od 12 do 16 maja ponad 600 zdarzeń. Interwencje dotyczyły głównie pompowania wody z zalanych budynków, posesji oraz dróg. W wielu miejscach woda uszkodziła nawierzchnię jezdni, chodników oraz mostów.
17 maja wybrałam się z aparatem do Lubomi, która znalazła się w gronie miejscowości najbardziej dotkniętych nawałnicą z 13 maja. Na to, co zastałam na miejscu trudno znaleźć określenie. Takie, które idealnie oddawałoby to, co widziałam.
- Restauracja, klub, sala przyjęć. Wszystko jest zalane błotem. Straty będą sześciocyfrowe - mówi Marcin Schleiber, właściciel Clubu Magic.
Jarmark miał odbyć się w najbliższą sobotę i niedzielę. Niestety nie odbędzie się wskutek nawalnych deszczy, które odwiedziły w ostatnim czasie nasz region.
W Owsiszczach niemal każdy dom mógłby ubiegać się o tytuł najpiękniejszej zagrody województwa śląskiego. Okolica jest piękna, pagórkowata. Ludzie są serdeczni i otwarci, chętni do rozmowy. Jednak teraz wszyscy zaprzątnięci są tylko jedną myślą: jak to wszystko posprzątać? W ciągu dwóch dni wieś dwukrotnie została zalana...
Z Grzegorzem Utrackim, wójtem Krzyżanowic spotkaliśmy się przed urzędem gminy, aby porozmawiać o bieżącej sytuacji. – Takiej wody jeszcze nie mieliśmy tutaj nigdy – powiedział nam włodarz.
"Na żywo" za pośrednictwem Facebooka pokazywaliśmy, jak mocno ucierpiał nasz region wskutek ulewnych deszczy. Nadawaliśmy z Krzyżanowic, Borucina (gm. Krzanowice) oraz na drodze relacji Lubomia – Racibórz.
Woda wdarła się do legendarnej dyskoteki. Właściciele proszą w mediach społecznościowych o pomoc w ratowaniu klubu.
Spełnił się czarny scenariusz, o którym w Krzanowicach nikt głośno nie chciał mówić. Na ulice wdarł się potok Biała Woda, zalewa je również woda płynąca z pól.
Wiceminister i poseł z Raciborza zwrócił się do Wód Polskich i Ministerstwa Klimatu o pilne działania w sprawie zmiany działania Zbiornika Racibórz i uruchamiania go przy niższym od obecnego przepustu wody. - Nie po to go zbudowano, żeby mieszkańcy powiatu raciborskiego musieli bać się podtopień - uważa Michał Woś.
Stanisław Mrugała kierujący Biurem Zarządzania Kryzysowego w raciborskim magistracie zapewnia, że w mieście nie ma zagrożenia powodzią. Jedynym miejscem, które ucierpi wskutek wezbrania Odry, są bulwary. - Wczoraj wieczorem monitorowaliśmy z prezydentem Polowym całe miasto. Sytuacja jest stabilna, nawet w Ocicach, gdzie często dochodzi...
Stan wody w Odrze jest coraz wyższy. W Chałupkach już we wtorkowe południe przekroczył poziom alarmowy, w Raciborzu był wtedy jeszcze w stanie ostrzegawczym. Służby kryzysowe magistratu uspokajają. Ich obawy nie dotyczą teraz rzeki, a wód, które spływają z pól uprawnych.
Po wtorkowej burzy najbardziej poszkodowani mieszkańcy mogą ubiegać się o pomoc finansową z budżetu państwa. Największe straty odnotowano wzdłuż ul. Pszowskiej i ul. Karola Miarki.
Kazimierz Głowacki znany z działalności polonijnej i patriotycznej zwraca uwagę na niebezpieczeństwo, jakie czyha na najmłodszych zwiedzających zaporę czołową Zbiornika Racibórz. - Przeżyłem szok, widząc, co tam się dzieje - relacjonuje znany działacz "Rodła", który przyjechał z Niemiec na wakacje do Raciborza.
Burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha chce doprowadzić do wybudowania kolejnego zbiornika w naszym regionie. Po Polderze Buków, niedawno oddanym do użytku Zbiorniku Racibórz, w strategię przeciwpowodziową wpisuje się także Zbiornik Kotlarnia. Zdaniem włodarza to kluczowy zbiornik dla naszego regionu.
Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego, poprzednie rządy w niewielkim stopniu przyczyniły się do powstania Zbiornika Racibórz i dopiero Zjednoczona Prawica "wzięła się ostro do roboty", dzięki czemu inwestycja chroniąca przed powodzią miasta nadodrzańskie od Raciborza po Wrocław została ukończona.
AKTUALIZACJA