Zgłoś komentarz do moderacji

a ja myślę,że jest przyzwolenie społeczne na picie alkoholu ,piją wszedzie , i nawet gdyby zarabiali tyle co pan Grabowiecki to też by pili jak dotychczas i na dodatek dużo więcej bo mieliby więcej pieniędzy. Problem jest w przyzwyczajeniach,nawykach tych ludzi,wychodzą przed blok ,spotykają się przed sklepami ,kupują tani alkohol i piją, tak spedzają swój wolny czas,dyskusja jaka prowadzą daleka jest od normalnej rozmowy czy wymiany poglądów, to pijacki bełkot,krzyki ,wulgaryzmy , tak przyzwyczaili się do spedzania czasu w ten sposób,że nie widzą w tym nic złego,wręcz przeciwnie maja za złe gdy służby porządkowe czy zwykli mieszkańcy reagują na ich wredne zachowania. Reasumując,najtrudniej zmienić przyzwyczajenia ludzi.