Strefa zamieszkania rozwiąże problem?
Część mieszkańców ul. Michała Drzymały chce dodatkowego oznakowania ulicy.

Ul. Michała Drzymały znajduje się w ścisłym centrum Pszowa i jest ślepą uliczką. Zlokalizowanych przy niej jest kilka przedsiębiorstw, domy jednorodzinne oraz garaże. Mieszkańcy ulicy proszą burmistrz Pszowa o wprowadzenie znaku zakazu zatrzymywania się i ograniczenia prędkości lub strefy zamieszkania.
Parkują gdzie popadnie
– Cieszyłbym się, gdyby wprowadzono tutaj strefę zamieszkania. Wówczas samochody musiałyby jeździć najwyżej 20 km na godzinę, a piesi mieliby pierwszeństwo przed samochodami. Szczególnie chodzi o dzieci. Wiadomo, że potrafią wtargnąć na jezdnię - tłumaczy nam pan Paweł, mieszkaniec ulicy. Dodaje, że wprowadzenie strefy zamieszkania czy zakazu zatrzymywania się uregulowałoby w końcu sytuację z parkowaniem na tej drodze. Według niego samochody przyjeżdżające do sklepów często parkują poza miejscami do tego wyznaczonymi, utrudniając tym samym dojazd do posesji. - Kilka razy już tak było, że nie mogłem dojechać do domu, bo kierowcy parkowali samochody, gdzie popadnie - mówi.
Burmistrz zdecyduje
Petycja mieszkańców ul. Drzymały została odczytana podczas sierpniowych obrad komisji bezpieczeństwa i infrastruktury komunalnej. Pismo skierowano do Katarzyny Sawickiej-Mucha, burmistrz Pszowa. Opinie radnych o uzupełnienie oznakowania są podzielone. - Nastawiamy znaków, a ludzi i tak nie będą tego przestrzegać. Zwłaszcza że droga ma niecałe 200 metrów długości - apelował o rozwagę w podejmowaniu decyzji radny Czesław Mucha. Choć akurat wyznaczenie strefy zamieszkania wiąże się praktycznie z postawieniem jednego znaku. Ostatecznie rajcy wniosek mieszkańców poparli, uzasadniając, że chcą wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom. Teraz prośbę mieszkańców przeanalizuje burmistrz miasta.
(juk)
Napisz komentarz.To zróbcie w Pszowie, chociaż jeden parking, na którym można zaparkować, na parkingu po byłej Megaastrze parkują urzędasy z poza Pszowa i pracownicy okolicznych sklepów, blokersi z konopnickiej, bo tam jest monitoring, a jak ktoś przyjedzie to nie ma gdzie zaparkować, no chyba, że przed Biedronką :) blokując miejsca klientom.
osiedle Kościuszki wygląda nie inaczej, każdy parkuje jak popadnie, gdzie mu sama kierownica skręci(chyba dosłownie), SP 2 to następne utrapienie bo i nauczyciele i rodzice "zawładnęli" miejscami postojowymi na osiedlu. Przy okazji może i tym zajęła by się P. Burmistrz ? My mieszkańcy Kościuszki chba nie jesteśmy gorsi od mieszkańców Drzymały ?
Parkują gdzie popadnie a szczególnie gdy w SP1 jest wywiadówka. Na parkingu wokół Biedronki wtedy nie ma gdzie stanąć żeby zakupy zrobić. A wystarczyłoby pomyśleć i zrobić spotkania z rodzicami o różnych porach lub w różne dni a nie wszyscy na jedną godzinę.